Ścianki kolankowe
Dziś ekipa wymurowała ścianki kolankowe, zrobili zbrojenie, ocieplili od środka wieniec i go zalali. Teraz będzie przymusowa przerwa. Czekam na znajomego dekarza, żeby postawił więźbę, wtedy chłopaki będą mogli dokończyć szczyty, postawią komin i ścianki działowe. Drzewo jest już zamówione, niestety dekarze mają jakiś spory dach do zrobienia gdzie indziej.
Rano ostatecznie podjęłam decyzję o podniesieniu ścianki kolankowej o jednego pustaka czyli 20 cm. Najchętniej podniosłabym o dwa ale wydaje mi się, że dom by dziwnie wyglądał. I tak przez to, że jest różnica w poziomach na działce , dom jest posadowiony wysoko co mi się nie zbyt podoba.
W projekcie ścianka ma 55cm. Ja będę miała 75cm. Czy to wystarczająco? Tego nie wiem, wolałabym min 90cm, ale jakoś się bałam bo takich zmian architekt w projekcie nie naniósł a ja jestem cykor i boję się, że mi się trafi jakaś kontrola z nadzoru:) Chociaż teraz to już i tak pozamiatane bo i tak jest zmieniona wysokość:)
Mamy teraz troszkę czasu, żeby wszystko spiąć finansowo do kupy, bo z kasą zrobiło się krucho... No i przede wszystkim modlę się o pogodę, bo dochodzą mnie słuchy o przymrozkach i deszczu ze śniegiem. Śnieg mile widziany ale dopiero w świętą:))
Poniżej kilka fotek z dzisiejszego dnia